Akcje hiszpańskie, europejskie lub amerykańskie. To znowu dylemat, przed którym stoi znaczna część inwestorów, aby zmierzyć się z działalnością w pozostałej części roku. Tam, gdzie wiesz, że najlepszą strategią wyjścia z tego transu jest bycie bardziej selektywnym niż kiedykolwiek w podejmowanych decyzjach. I bez wątpienia jednym z nich jest ten, który ma do czynienia z obszar geograficzny gdzie zamierzają skierować swoje oszczędności, jeśli ostatecznie zdecydują się kupować i sprzedawać akcje na giełdzie jako model inwestycyjny. Chociaż odbywa się to kosztem podejmowania większego ryzyka w ich ruchach ze względu na koniunkturalny stan tych aktywów finansowych.
Cóż, w tym ogólnym kontekście należy zauważyć, że Goldman Sachs zmienił zdanie i teraz jest bardziej pozytywnie nastawiony do Ewolucja Wall Street. Po przewidywaniu w połowie marca, że nie wykluczył dalszych spadków indeksu S&P z 500 do 2.000 punktów, teraz jego głównym scenariuszem jest to, że marcowe minima (2.191 punktów) są dnem obecnej bessy. Widzi wiele możliwości, że indeks ten może wspinać się o pozycje od najbliższych kilku miesięcy, choć nie jest zwolniony z dużych korekt, które mogą służyć wejściu na ten rynek akcji z cenami znacznie bardziej dostosowanymi do interesów małych i średnich inwestorów.
Kolejnym aspektem, który należy od teraz rozważyć, jest poziom ożywienia w każdej z lokalnych gospodarek. Dadzą dziwną wskazówkę, czy rynki akcji zdecydują się na ruchy W kształcie litery V, U lub nawet L.. W ten sposób to sami mali i średni inwestorzy opracowują strategię inwestycyjną, aby ich oszczędności były opłacalne w jak najbardziej optymalny sposób na jednej lub drugiej giełdzie. Analizując w jakikolwiek sposób wydatki, które będą musieli ponieść, aby w tym momencie przenieść swoją działalność z giełdy do floty. Porównanie wszystkich prowizji, które są generowane z tych operacji kupna i sprzedaży oraz tych, które na rynkach międzynarodowych są bardziej ekspansywne niż na rynkach krajowych.
Akcje w Hiszpanii
To ten, który ma największe opóźnienia od wielu miesięcy, nie tylko od załamania na giełdzie w pierwszych tygodniach marca. Z rozbieżność około 2% w odniesieniu do placów starego kontynentu. Chociaż ten scenariusz może od teraz prowadzić do lepszych zachowań iw konsekwencji tego poziomu cen, w którym znajduje się selektywny indeks akcji w naszym kraju. Poza kolejną serią rozważań, które mają związek z technicznym aspektem tych rynków akcji. Gdzie jednym z kluczy jest to, że Ibex 35 może być powyżej poziomu 6800 punktów. Po osiągnięciu minimalnych poziomów 5800 punktów w najgorszych momentach ekspansji koronawirusa.
Z drugiej strony Ibex 35 ma przeciwko niemu złe zachowanie sektora bankowego i od którego jest on nadmiernie uzależniony w swojej ewolucji. Ze względu na wielką wagę, jaką ma w swoim zachowaniu, która może utrudniać ożywienie tego krajowego rynku dochodu. Jeśli nie, wręcz przeciwnie, może zostać pogrążony w ruchu obejmującym, jako konsekwencja wielkiego znaczenia, jakie grupy finansowe mają w Ibex 35. Wśród nich, BBVA, Banco Santander, Bankia, Caixabank lub Sabadell. Coś, co nie ma miejsca w innych indeksach giełdowych starego kontynentu, które mają znacznie bardziej zróżnicowaną ofertę i co może pomóc w zapewnieniu większej stabilności ożywienia.
Torby w Stanach Zjednoczonych
To rynek najlepiej przetrwał atak kryzysu zdrowotnego, który stracił na wartości nieco ponad 20%. I wszystko wskazuje na to, że jego odbudowa będzie znacznie szybsza niż na kontynencie europejskim. A wszystko to za sprawą „bezwarunkowego poparcia” przywódców politycznych, zarówno Kongresu Amerykańskiego, jak i administracji Trumpa, a także banku centralnego Rezerwa Federalna (Karmiony). Z tego punktu widzenia najbardziej pożądaną opcją może być otwieranie pozycji na rynkach akcji. Nie można też zapominać, że oferta jest dużo szersza niż w przypadku innych indeksów giełdowych. Z możliwością kupna i sprzedaży udziałów firmy w dowolnym sektorze biznesowym.
Z drugiej strony nie można zapominać, że indeksy w USA przyszły z najwyższych w historii dopiero w styczniu. Z tendencją wzrostową, która pochodzi z 2012 roku i rok po roku ich akcje zyskiwały na wartości roczne wzrosty powyżej 40% w znacznej części wartości giełdowych. W tym sensie należy pamiętać, że Dow Jones zyskał na wartości prawie 80% od zakończenia kryzysu gospodarczego w 2008 roku. Jest jednym z najbardziej zwyżkowych rynków ze wszystkich i znacznie różni się od pozostałych. Nic więc dziwnego, że wiele przepływów pieniędzy z dużych funduszy inwestycyjnych zostało skierowanych na giełdy po drugiej stronie Atlantyku.
Inwestuj w Europie
Europejskie rynki akcji mogą być obciążone wieloma wątpliwościami, jakie w dzisiejszych czasach pokazuje przetrwanie Unii Europejskiej. I to bez wątpienia, że Twoje pozycje będą opóźnione w porównaniu z innymi rynkami finansowymi, takimi jak Japoński, chiński lub amerykański. Chociaż inwestowanie dostępnego kapitału na giełdzie niemieckiej nie będzie tym samym, co na giełdzie włoskiej, ponieważ każdy z ich trendów podąża za własnymi parametrami. Z tego punktu widzenia konieczne będzie również bardzo selektywne dokonywanie wyboru, ponieważ różnice mogą być od teraz bardzo ważne. Z rozbieżnościami, które mogą osiągnąć roczny poziom około 5% lub nawet przy jeszcze bardziej wymagających poziomach. A to przełoży się na rentowność inwestycji przeprowadzonych z użytkownikami giełdy.
Z drugiej strony fakt inwestowania w Europie będzie bardziej problematyczny ze względu na wątpliwości, jakie na tych rynkach finansowych budzą mali i średni inwestorzy. Zarówno z punktu widzenia gospodarki, jak i problemów generowanych na tym ważnym obszarze geograficznym, który może być jednym z największych przegranych w obecnym kryzysie zdrowotnym i gospodarczym. Ze znacznie bardziej złożonym ożywieniem, zwłaszcza w odniesieniu do krajów południowych, jak w szczególnych przypadkach Hiszpanii i Włoch. Do tego dochodzi fakt, że dochodzi do starć między państwami członkowskimi UE. Na razie z wieloma wątpliwościami na rynkach akcji.
Rynki wschodzące, tak czy nie?
Inną opcją, którą rozważa wielu małych i średnich inwestorów, jest to, czy jest to dobry moment na inwestowanie ich oszczędności na rynkach wschodzących. Cóż, jest to najmniej opłacalna alternatywa dla ich osobistych interesów, ponieważ będą oni jedną z najbardziej dotkniętych obecnym kryzysem gospodarczym, co może sprawić, że odwiedzą ich przynajmniej w ostatnich latach. Gdzie po drodze można stracić dużo pieniędzy, jeśli użytkownicy końcowi zdecydują się na taką możliwość wejścia na rynki finansowe. Chociaż azjatyckie smoki to nie to samo zdecyduj się na giełdy meksykańskie lub brazylijskie. Z bardzo odmiennymi różnicami między wszystkimi tymi wschodzącymi rynkami, które mogą prowadzić do strasznych operacji na giełdzie od tego właśnie momentu.
Z tej perspektywy inwestycyjnej jest to najmniej opłacalna opcja, jaką mają pod ręką mali i średni inwestorzy. Jak również fakt, że wiele z ich firm może zbankrutować w najbliższych miesiącach z powodu ich brak płynności na kontach firmowych. W tym sensie, aby osiągnąć silne zyski na giełdzie, pierwszą przesłanką, którą muszą zaakceptować inwestorzy, jest ryzyko wysokiego kapitału na rynkach akcji, nawet jeśli istnieje ryzyko, że ich krajowa gospodarka zostanie dotknięta, jeśli cena wybranych papierów wartościowych na niedźwiedzią ścieżkę; Innym jest działanie długofalowe, pomijając klasyczne wzloty i upadki, które rozwijają się firmy w okresie notowań, ale przede wszystkim zakładając w obu przypadkach, że są to operacje bardzo delikatne i niebezpieczne dla interesów przeciętnego oszczędzającego ze względu na wysokie straty kapitałowe, które mogą również generować handel akcjami.
Potężne wypłaty finansowe powinny być dokonywane jedynie w okresach wzrostu lub w sytuacjach, w których wybrane papiery wartościowe znajdują się w technicznej sytuacji „swobodnego wzrostu”, co tradycyjnie prowadziło do przeszacowań przekraczających 50% zysków w niektórych przypadkach, z wynikającym z tego wzrostem w kapitale oszczędzającego. Podobnie jak w przypadku ruchów przeciwnych, które odpowiadają swobodnemu spadkowi wartości giełdowych. Coś, co jest bardziej prawdopodobne w obecnej sytuacji na rynkach finansowych.